Do Ukrainy coraz częściej przyjeżdżają 'turyści wojenni', aby zobaczyć skutki wojny.

Do Ukrainy coraz częściej przyjeżdżają 'turyści wojenni', aby zobaczyć skutki wojny
Do Ukrainy coraz częściej przyjeżdżają 'turyści wojenni', aby zobaczyć skutki wojny

Kilka ukraińskich firm oferuje wycieczki do aktywnych stref konfliktu na Ukrainie dla turystów z Europy i Stanów Zjednoczonych. O tym informuje niemieckie wydanie N-TV.

Według publikacji, ta branża nazywana jest 'czarną turystyką', chociaż ponad dziesięć ukraińskich firm świadczy takie usługi.

Najczęściej zagraniczni turyści przyjeżdżają do miasta Irpień.

Na przykład w tym roku firma War Tours zorganizowała na Ukrainie około 30 turystów, z których większość pochodziła z Europy i Stanów Zjednoczonych. Odwiedzali Kijów i jego przedmieścia, gdzie rosyjscy żołnierze zabijali cywilów. Takie wycieczki kosztują od 150 do 250 euro.

Współzałożyciel firmy Dmytro Nykyforow stwierdził, że część zysku trafia na potrzeby armii, a te wycieczki są ważne nie tylko finansowo, ale również dla zachowania pamięci o wojnie.

Agent sprzedaży firmy turystycznej Capital Tours Kiev Sviatoslav Moiseiev zauważył, że takie wyjazdy są edukacyjne i mogą zapobiegać powtórzeniu podobnych konfliktów w przyszłości.

Radna miasta w Irpieniu Mychajlina Skoryk-Szkariwska, którą cytuje publikacja, zauważyła, że większość mieszkańców wspiera tę turystykę.

Stan wojny

Obecnie trwa 1011 dzień pełnoskalowej wojny. Siły zbrojne Ukrainy nadal bronią terytorium przed przeciwnikiem, zadając mu znaczne straty.

Sytuacja na niektórych kierunkach pozostaje napięta, w szczególności na kierunkach Pokrowskim, Kurachiwskim i Wremiwskim. Okupanci również aktywnie atakują na kierunkach Limanskim i Kupiańskim.

Siły zbrojne Ukrainy nadal prowadzą operacje na kierunku kurskim. W ciągu ostatniej doby ukraińscy żołnierze odeprli 22 ataki przeciwnika.


Czytaj także

Reklama