Harris może zmienić podejście USA do Ukrainy - media.

Amerykańska polityka wobec Ukrainy coraz bardziej jest determinowana przez byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, a nie sam Waszyngton. Głosowanie w Kongresie w sprawie dodatkowej pomocy dla Ukrainy opóźnia się ze względu na poparcie republikanów, którzy się temu sprzeciwiali. Teraz Trump i jego doradcy ponownie określają kierunek negocjacji w sprawie zakończenia wojny - informuje Politico, powołując się na Fabrice'a Potiera, dyrektora generalnego Rasmussen Global.

Teraz, po wyborze Kamali Harris na stanowisko wiceprezydenta, demokraci muszą odzyskać kontrolę nad amerykańską polityką wobec Ukrainy. Aby odnieść sukces, muszą jasno pokazać, że wojna będzie trwała aż do korzystnego jej zakończenia, co jest możliwe tylko za pomocą siły.

Autor zauważa, że Harris powinna wykazać gotowość do zniesienia ograniczeń w stosowaniu zachodnich broni zasięgowych przeciwko celom wojskowym w Rosji, a także do umieszczenia instruktorów z państw NATO na Ukrainie.

Harris powinna także wykazać, że nie pozwoli Putinowi dyktować warunków wojny. W tym celu może zaproponować nowe podejście, w ramach którego kraje NATO chcące udzielić większego wsparcia, będą miały taką możliwość. Na przykład może ogłosić, że USA poprze sojuszników, którzy zestrzelą rosyjskie rakiety lub bezzałogowe statki powietrzne zbliżające się do ich terytorium, jako akty obrony własnej.

„Nowy plan Kamali Harris może rozwiązać jedno z głównych zarzutów republikanckich - że państwa europejskie nie robią wystarczająco dużo, aby wesprzeć Ukrainę. Zniesienie ograniczeń i pokazanie wsparcia ze strony USA może zachęcić europejskich sojuszników, takich jak Francja, Wielka Brytania, państwa skandynawskie, Czechy, Rumunia i Polska, do podejmowania bardziej zdecydowanych działań na rzecz pomocy Ukrainie” - pisze Potier.

Źródło: ZN.UA