Na poziomie rządowym przygotowywane są decyzje kadrowe, mówi Zełenski.


Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wystąpił z oświadczeniem po 890 dniach pełnoformatowej wojny. Opowiedział o naradzie dotyczącej odbudowy kraju, przygotowaniach do nowego roku szkolnego, relacjach międzynarodowych i wyróżnił zasługi ukraińskich wojskowych.
Zełenski przeprowadził naradę z premierem Denisem Szmygalem na temat odbudowy Ukrainy. Omówiono kwestie dokończenia budowy obiektów, priorytety odbudowy oraz decyzje kadrowe. Prezydent zaznaczył, że przygotowywane są decyzje kadrowe i dodatkowe, aby wiosną więcej dzieci mogło uczyć się w szkołach stacjonarnie.
Jeśli chodzi o relacje międzynarodowe, Zełenski poinformował o przygotowaniach do porozumień i umów na sierpień. Opowiedział także o negocjacjach z kolejnym państwem europejskim oraz planowanych wizytach liderów w Ukrainie, które będą miały długość i filozofię umów.
Prezydent podkreślił ważność zapewnienia stabilności kraju na nadchodzące lata, co zapewni więcej możliwości biorąc pod uwagę istniejące wyzwania i zagrożenia.
Zełenski skupił się na podziękowaniach dla ukraińskich żołnierzy. Wyróżnił osiągnięcia 15. Brygady Gwardii Narodowej na południu kraju, która zniszczyła wiele rosyjskich systemów artylerii w ciągu miesiąca. Podziękował także żołnierzom 1. Brygady Prezydenckiej Gwardii Narodowej, Centrum Specjalnego Przeznaczenia "Omega" oraz 5. Brygady Słobodzkiej.
Siły Zbrojne Ukrainy, które zostały wyznaczone, obejmują 25. Oddzielną Brygadę Powietrznodesantową i 68. Oddzielną Brygadę Strzelców na kierunku Pokrowskim, 57. Oddzielną Brygadę Motopiechoty i 36. Oddzielną Brygadę Piechoty Morskiej na kierunku Charkowskim, 14. Oddzielną Brygadę Zmechanizowaną na kierunku Kupiańskim, desantników „Siedemdziesiąt dziewiątki" na kierunku Kurahowskim oraz 28. Oddzielną Brygadę Zmechanizowaną na kierunku Toreckim.
Czytaj także
- Ambasador Rosji w ONZ Niebież związany z bezpośrednimi negocjacjami z Kijowem
- Prezydent ostrzegł przed możliwym zagrożeniem z Białorusi tego lata
- Zeleński zwrócił się do Rosji: nie trzeba martwić się o paradę, ale o zakończenie wojny