Rosja prowadzi kampanię dyskredytacji zwycięstwa Sandu w Mołdawii - ISW.


Rosyjscy i pronaleźni działacze rozpoczęli kampanię dyskredytacji zwycięstwa Mai Sandu w Mołdawii
W Instytucie Studiów nad Wojną stwierdzono, że rosyjscy i pronaleźni działacze rozpoczęli 4 listopada operację informacyjną mającą na celu dyskredytację zwycięstwa obecnej prezydent Mołdawii Mai Sandu w wyborach prezydenckich.
Centrum Wyborcze Mołdawii potwierdziło 4 listopada, że Sandu zdobyła 55,35% głosów, pokonując przyjaznego Kremlowi przeciwnika Aleksandra Stoianoglo. Pronaleźne partie opozycyjne i osoby pełniące funkcje próbowały zdyskredytować zwycięstwo Sandu: Partia Socjalistyczna Mołdawii nazwała ją „nielegitymną prezydentką”; związany z Kremla mołdawski oligarcha Ilan Shor powiedział rosyjskiej stacji telewizyjnej państwowej „Rossiya-24”, że opozycja mołdawska ma „dowody” na masowe fałszerstwa na korzyść Sandu; a pronaleźny były prezydent Mołdawii Igor Dodon powiedział rosyjskiemu agencji prasowej „TASS”, że Sandu wygrała tylko dzięki głosom mołdawskiej diaspory.
Rosyjska przestrzeń informacyjna, w tym rosyjscy blogerzy, powtórzyła słowa pronaleźnej opozycji mołdawskiej o tym, że wybory mołdawskie są kontrolowane przez „europejskich biurokratów” i że Mołdawanie nie mają wpływu na wynik wyborów.
ISW wcześniej informował o systematycznych wysiłkach Rosji mających na celu ingerowanie w wybory w Mołdawii w celu zakłócenia przeprowadzenia referendum w sprawie przystąpienia Mołdawii do Unii Europejskiej (UE) i zwycięstwo Sandu.
Czytaj także
- Bloomberg: Jakie warunki postawi Putin w zamian za zgodę na zawarcie rozejmu
- Polskie przewodnictwo: Rada UE rozważy wszystkie opcje wykorzystania zamrożonych aktywów Rosji
- Rubio powiedział, na jaką odpowiedź USA czekają od Rosji w sprawie propozycji rozejmu w Ukrainie
- Zeleński nazwał warunki zniesienia stanu wojennego i przeprowadzenia wyborów na Ukrainie
- Cena obecności: jak Musk staje się ciężarem dla Trumpa
- Polska ogłosiła program szkolenia wojskowego dla 100 tysięcy ochotników