Rosja ponownie nie oddała Ukrainie ciała zmarłej w niewoli dziennikarki Roszczyny.


Podczas ostatnich działań repatriacyjnych ciało ukraińskiej dziennikarki Wiktorii Roszczyny, która zmarła w rosyjskiej niewoli, nie zostało zwrócone na Ukrainę. O tym poinformowano w Koordynacyjnym Sztabie ds. Postępowania z Żołnierzami Wziętymi do Niewoli.
«Strona rosyjska nie zwróciła Ukrainie ciała ukraińskiej dziennikarki Wiktorii Roszczyny podczas repatriacji 29 listopada», - podano w komunikacie.
Dziś, 29 listopada, na Ukrainę zwrócono ciała 502 poległych obrońców. 8 listopada zwrócono ciała 563 poległych wojskowych.
Dziennikarka Wiktoria Roszczyna zmarła 10 października. Nie ma danych na temat okoliczności jej śmierci. Wiadomo, że przygotowywano ją do wymiany i przewieziono z Taganrogu do Moskwy, co było częścią procesu jej przygotowania do uwolnienia.
Roszczyna była na froncie od początku inwazji. Utrzymywała ją rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa. 22 marca została uwolniona z niewoli przez rosyjskich żołnierzy, którzy zmusili ją do nagrania wideo z zaprzeczeniem roszczeń wobec rosyjskich służb specjalnych.
Później, 3 sierpnia 2023 roku, Wiktoria Roszczyna zniknęła bez wieści podczas podróży do okupowanych przez Rosję terenów. Ostatni raz jej bliscy rozmawiali z nią 3 sierpnia, kiedy poinformowała, że przeszła kontrole graniczne, ale nie powiedziała, gdzie się znajduje. Zgłoszenie o jej zniknięciu złożono ukraińskim organom ścigania 12 sierpnia 2023 roku. Rodzina zarejestrowała również oficjalną sprawę o zniknięcie w SBU, Ministerstwie Reintegracji oraz w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich 21 września.
Z informacji GUR wynika, że Roszczyna miała zostać uwzględniona w jednym z najbliższych wymian zakładników.
Czytaj także
- W Charkowie ratownicy przez pięć godzin uwalniali mężczyznę, który utknął w rurze
- Sąd skazał mieszkańca Lwowszczyzny za przekupstwo pracowników MSEK
- Sytuacja na południowym froncie zaostrzyła się, Siły Zbrojne Ukrainy wskazały przyczyny
- Rosjanie przejęli kontrolę nad Sudżą – DeepState
- ZSZ zlikwidowali dowódcę batalionu 'Kurskie Witiazy'
- Dwóch mężczyzn w TCK w Poltawie podcięło sobie ręce, aby uniknąć mobilizacji