Trump ponownie czyni Europę wielką: jak polityka USA zmienia stary kontynent.


Prezydent USA Donald Trump przyspiesza proces integracji europejskiej. Mimo że nie otrzyma Nagrody Nobla za pokój, być może zostanie uhonorowany Nagrodą Karola Wielkiego za swój wkład w europejską jedność, informuje Gideon Rachman z Financial Times.
Trump prowokuje Rosję, podważa zaufanie do NATO, grozi UE cłami i wspiera skrajnie prawicowych w Europie. To zmusza UE do działania. Kluczowe kroki w kierunku integracji europejskiej, które przez dziesięciolecia pozostawały bez zmian, teraz nabierają tempa, zauważa autor.
„Są trzy kluczowe kierunki, na które warto zwrócić uwagę. Po pierwsze - europejska obrona; po drugie - wspólny europejski dług; po trzecie - zlikwidowanie rozbieżności między Wielką Brytanią a UE” - pisze Rachman.
Wielu europejskich liderów widzi zagrożenie w USA pod rządami Trumpa, choć niektórzy z nich nie wyrażają tego otwarcie z powodów dyplomatycznych. Rozumieją również, jak bardzo są zależni od amerykańskiego wsparcia militarnego, które działało przez ostatnie osiemdziesiąt lat w transatlantyckim sojuszu.
„To nie dotyczy tylko pieniędzy. Największa zależność dotyczy amerykańskich technologii i uzbrojenia. Europejczycy dostrzegają trudności, z jakimi zmagają się Ukraińcy po tym, jak administracja Trumpa wstrzymała dostawy danych wywiadowczych i uzbrojenia. Dlatego Europa nadal popiera amerykańskie wsparcie militarne, ale przygotowuje się do możliwości rezygnacji z niego najszybciej jak to możliwe” - podkreśla Rachman.
W rezultacie zdecydowano, że Komisja Europejska pozyska 150 miliardów euro na rozwój przemysłu obronnego UE. Nowe fundusze prawdopodobnie zostaną wykorzystane w dziedzinach, w których zależność Europy od USA jest największa, na przykład w obszarze obrony powietrznej.
„Ostatnie 'usługi' Trumpa dla Europy - przyspieszenie zbliżenia po Brexicie między UE a Wielką Brytanią. Liderzy Francji i Wielkiej Brytanii, Keir Starmer i Emmanuel Macron, już współpracują w sprawach Ukrainy. Mogą stworzyć potężny sojusz razem z Angelą Merkel” - zauważa autor.
Rachman twierdzi, że na drodze do większej integracji europejskiej pojawią się rozbieżności i przeszkody. Francja i Niemcy już się spierają o to, jak powinien być wykorzystywany nowy fundusz obronny UE. Każdy konflikt pogłębi sceptycyzm tych, którzy uważają, że Europa nigdy nie będzie w stanie osiągnąć porozumienia.
„Jednak na drodze do utworzenia Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali w latach 50. XX wieku oraz jednolitej europejskiej waluty w latach 90. także istniały wątpliwości i trudności. Niemniej jednak, europejscy liderzy zdołali odnieść sukces, ponieważ polityczna konieczność osiągnięcia porozumienia była ogromna. Każdy znaczący krok w kierunku integracji europejskiej był wynikiem geopolitycznych przesunięć - najpierw po zakończeniu II wojny światowej, a następnie w czasie zimnej wojny. I tak samo, dzięki Trumpowi, obserwujemy koniec transatlantyckiego sojuszu. Europa już dwa razy odpowiadała na wyzwania siłą i pomysłowością. Zdoła to zrobić także po raz trzeci” - podsumowuje autor.
Czytaj także
- Synowa prezydenta USA powiedziała, że Amerykanie powinni całować nogi Trumpowi i Muskowi
- USA przywróciły pomoc wojskową dla Ukrainy - OPU
- Trump poparł Muska i 'zareklamował' nową Teslę na dziedzińcu Białego Domu