Ukraina zapewnia sobie rybę tylko w 10%.

W ciągu ostatnich 5 lat w Ukrainie znacznie zmniejszyły się wielkości połowów i hodowli ryb. Z samodzielnego zapewnienia na krajowy popyt na ryby ukraińscy producenci mogą zaspokoić tylko 10%, - powiedział dyrektor Stowarzyszenia importerów oraz eksporterów ryb, Dmytro Zahumennyj.

Dmytro Zahumennyj poinformował, że obecnie około 90% ryb na ukraińskim rynku to ryby importowane. Konflikt i aneksja Krymu znacznie wpłynęły na połowy ryb przez ukraińskich rybaków. W ciągu ostatnich 5 lat Ukraina złowiła i wyhodowała tylko 35 tysięcy ton ryb rocznie, zamiast 200 tysięcy ton. Niemniej jednak w rynku potrzeba ponad 360 tysięcy ton ryb rocznie, co czyni Ukrainę silnie uzależnioną od importu.

'Ukraińcy zjadają tysiąc ton ryb dziennie. Taka jest nasza potrzeba, nawet więcej. To znaczy, że to ponad 360 tysięcy ton rocznie. A sami łowimy tylko 35. To zaledwie 1/10 tej potrzeby, którą ma Ukraina. Dlatego, odpowiednio, wszystko to jest zapewnione dzięki importowi' - wyjaśnił Zahumennyj.

Zgodnie z ekspertyzami, w Ukrainie ryby są hodowane różnymi sposobami w zależności od regionu. Na przykład w Karpatach popularna jest hodowla pstrąga, który jest popularnym produktem dla turystów i dostarczany do lokalnych restauracji. W centralnych regionach kraju hodowane są ryby rzeczne, takie jak karp, tołpyga, amur biały, sandacz, jednak ogólne ilości nie zaspokajają popytu. Według Zahumennyj, ukraińskie fermy rybne obecnie nie są w stanie zaspokoić potrzeb rynku, a ich produkty często są droższe od importowanych odpowiedników.

'Obecnie, chociaż istnieją przedsiębiorstwa, nie zaspokajają potrzeb całej Ukrainy. Należy zrozumieć, że, niestety, ryby stają się coraz mniej każdego roku z obiektywnych powodów', - zaznaczył.

Zahumennyj podkreślił, że głównymi przyczynami kryzysu w branży rybnej są nie tylko utrata kontroli nad pewnymi terytoriami i dostępem do Morza Azowskiego, ale także brak wsparcia państwowego oraz niewystarczająca pomoc finansowa. Do rozwoju ukraińskiego przemysłu rybnego potrzebne są zamówienia rządowe oraz dostęp do dostępnych kredytów.