W okupowanym Krymie słychać było wybuchy.

W okupowanym Krymie słychać było wybuchy
W okupowanym Krymie słychać było wybuchy

W Sewastopolu miało miejsce kilka wybuchów, o czym poinformowały lokalne publikacje.

Według słów gubernatora Sewastopola Michaiła Razwożajewa, przyczyną wybuchów był atak Sił Zbrojnych Ukrainy, na który zareagowała rosyjska obrona powietrzna. Razwożajew również poinformował o zestrzeleniu przeciwokrętowej rakiety 'Neptun' nad akwenem. Później ogłosił zakończenie alarmu.

Ze strony ukraińskich władz jeszcze nie ma oficjalnych komentarzy.

Przypominamy, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że Ukraina nigdy nie uzna terytoriów okupowanych. Podkreślił również, że Kijów jest gotów odzyskać Krym drogą dyplomatyczną, a nie przy użyciu wojska.

Wcześniej Medżlis narodu krymskotatarskiego stwierdził, że przed rozpoczęciem oficjalnych negocjacji z Rosją należy przywrócić integralność terytorialną Ukrainy w jej uznawanych granicach międzynarodowych. Uważają, że jakiekolwiek ustępstwa na rzecz podziału terytorium są nie do przyjęcia.

Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski powiedział, że Krym odgrywa kluczową rolę w pokojowych negocjacjach między Ukrainą a Rosją, dlatego przekazanie półwyspu pod mandat ONZ może być jednym z rozwiązań problemu.

Ale stała przedstawicielka prezydenta Ukrainy w Autonomicznej Republice Krym Tamila Taszewa oświadczyła, że wszelkie propozycje dotyczące przekazania Krymu pod protektorat lub przeprowadzenia nowych referendum naruszają zasady prawa międzynarodowego i podważają suwerenność Ukrainy.

Warto również zaznaczyć, że partyzanci na Krymie stale obserwują rosyjskie ruchy w akwenie Morza Czarnego oraz budowę umocnień obronnych. Uważają, że okupanci planują w przyszłości przywrócić okręty wojenne do zatoki.


Czytaj także

Reklama