Wierzący z jednej z protestanckich kościołów został szpiegiem i opowiedział, dlaczego poszedł na wojnę.


Dmitrij Pastor Popow ma niezwykłą historię. Kiedyś był szpiegiem, ale z powodu obrażeń został przeniesiony na stanowisko instruktora w brygadzie wojskowej. Pomimo swojej religijnej wiary, jest gotowy zabijać wrogów. W wywiadzie opowiedział o tym, jak jego wiara wspiera wypełnianie obowiązków w armii.
Pastor uważa, że Biblia daje mu siłę i inspirację do obrony swojego kraju przed złem. Nie widzi w tym sprzeczności z jego religijnymi przekonaniami.
Twierdzi, że wojownik nie jest potępiony przez Boga, ponieważ służy swojemu narodowi. Odzwierciedla to Pismo Święte, gdzie napisano, że wojownik nosił miecz dla dobra.
Wcześniej pewien mężczyzna został skazany za odmowę mobilizacji. Stracił swoje mienie, z wyjątkiem swojego mieszkania.
W systemie praktyki sądowej na Ukrainie uważa się, że skazani za uchylanie się od mobilizacji powinni służyć w armii.
Czytaj także
- Zalużny podzielił się zdjęciami z młodymi ukraińskimi piłkarzami w Londynie
- Obrońca Mariupola opublikował zdjęcia przed i po niemal trzyletniej niewoli
- Rosyjski żołnierz zabił swojego dowódcę i poddał się Gwardii Narodowej
- Polski teolog wyjaśnił, czy modlitwa Putina za Trumpa dotarła do Boga
- 100-letnia lwowianka opowiedziała, jak mąż pod lufą czołgu zmusił ją do małżeństwa
- Zastępca ministra powiedział, że w Białorusi praktycznie co tydzień spadają drony