Pojawiły się nowe szczegóły zatrzymania na Odeskiej granicy.


Czterech inspektorów odeskiej granicy systematycznie zatrzymywano za przyjmowanie łapówek od przewoźników. Zarabiali na tym do 5000 dolarów co tydzień. Jednak podczas przeszukań przeprowadzonych przez organy ścigania, przestępców ujawniono i grozi im kara pozbawienia wolności.
O tym informuje Prokuratura Okręgowa w Odessie.
Szczegóły sprawy
Czterej celnicy stworzyli mechanizm korupcyjny. Przedsiębiorcy byli zmuszeni płacić pieniądze za bezproblemowe przewożenie towarów przez granicę. Opłata wynosiła od 120 do 200 dolarów amerykańskich za każdy środek transportu. Biorąc pod uwagę średnią wielkość przesyłek eksportowych, ten schemat mógł przynosić do 5000 dolarów amerykańskich co tydzień tylko z jednego punktu kontrolnego.
Jakie kary grożą
Czterem urzędnikom postawiono zarzuty na podstawie art. 368 Kodeksu Karnego Ukrainy (otrzymanie korzyści majątkowej). Grozi im do trzech lat pozbawienia wolności. Prokuratura inicjuje wybór środków zapobiegawczych dla podejrzanych i ich odwołanie z zajmowanych stanowisk.
Przypominamy, że niedawno pisaliśmy o przestępcach, którzy zarabiali na nieistniejących żołnierzach. A także o dochodzeniu prokuratury w sprawie firmy budowlanej.
Przeprowadzone przeszukanie w odeskiej granicy ujawniło korupcyjny schemat, za który czterem inspektorom grozi do trzech lat więzienia za przyjmowanie łapówek w wysokości do 5000 dolarów tygodniowo. Systematyczne naruszanie prawa ponownie uzyskało odpowiednią kwalifikację ze strony organów ścigania.Czytaj także
- Wystąpienie Zełenskiego na konferencji - najważniejsze z przemówienia
- Suma strat spowodowanych ostrzałami Odessy rośnie z każdym dniem
- Specjalne emerytury na Ukrainie — ile państwo płaci "wybranym" w 2025 roku
- Zeleński i Meloni uzgodnili kroki na konferencji w Rzymie
- Chińscy szpiedzy na Ukrainie – Pekin przeprowadzi kontrolę
- Szymhal nazwał kwotę, jaką Ukraina otrzymała z zysków aktywów Rosji