Papierowe piekło dla uchodźców: emerytka nie może otrzymać swoich 115 euro w Niemczech.


Ukraińscy emeryci, którzy przebywają za granicą z powodu wojny, napotkali liczne przeszkody biurokratyczne w próbach wznowienia swoich emerytur, które zostały wstrzymane.
To potwierdza historia 72-letniej mieszkanki Zaporoża, która w marcu tego roku przeprowadziła się do Niemiec razem z córką Natalią.
Zgodnie z słowami dziennikarza i eksperta ds. emerytur Serhija Korobkina, 'przez rok po wyjeździe ukraińskiej emerytce nadal wypłacano emeryturę na kartę bankową, z której rodzina nie korzystała za granicą'. Ponieważ nie było lokalizacji/ruchu pieniędzy na karcie, po roku wypłata emerytury została wstrzymana, jak wymaga prawo. 'Wstrzymanie wypłat emerytur było niemiłą niespodzianką, ponieważ rodzina nie wiedziała o tej normie', - zauważył Korobkin.
Zgodnie z relacją Natalii, która opowiedziała tę historię redakcji 'Na emeryturze', próby wznowienia wypłat zamieniły się w prawdziwy koszmar biurokratyczny. Po pierwsze, prawie niemożliwe jest umówienie się na wizytę w konsulacie - zapis można dokonać tylko przez elektroniczną rejestrację, co już stanowi problem dla wielu emerytów.
Co więcej, załatwienie niezbędnych dokumentów wiąże się z wysokimi kosztami finansowymi. 'Jedno poświadczenie dokumentu kosztuje 9 euro, a oficjalne tłumaczenie - 40 euro', - opowiedziała kobieta. Aby wznowić wypłaty, należy przygotować kilka dokumentów: wniosek do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, dokument o ochronie tymczasowej, poświadczenie życia osoby, dokument o rejestracji pobytu w Berlinie oraz kopię ukraińskiego paszportu. Koszty przygotowania dokumentów wyniosły co najmniej 189 euro, podczas gdy wysokość emerytury to zaledwie 115 euro.
Jednakże nawet po zebraniu wszystkich dokumentów i ich wysłaniu do Ukrainy, Fundusz Ubezpieczeń Społecznych odmówił wznowienia wypłat. Przyczyną był dokument o ochronie tymczasowej, w którym nie znalazło się bezpośrednie odniesienie 'ochrona tymczasowa', a tylko odniesienie do 'paragrafu 24' niemieckiego prawa.
'Ukraińska i niemiecka biurokracja połączyły siły, a uchodźcom w podeszłym wieku jest to dość trudno pokonać', - podsumował Korobkin. W konsulacie potwierdzili, że to nie ich sprawa i zalecili kontakt z niemieckimi organami, ale ci także przestali odpowiadać na zapytania.
Taka sytuacja rodzi pytania: po co potrzebne jest poświadczenie życia osoby, skoro osoba już przechodzi skomplikowaną procedurę i dostarcza inne dokumenty? Dlaczego nie można korzystać z systemu 'Dія', gdzie wszystko jest zweryfikowane? I dlaczego na portalu elektronicznych usług Funduszu Ubezpieczeń Społecznych możliwość zdalnego aktualizowania wypłaty emerytury funkcjonuje w ograniczonym zakresie? Niestety, na te wszystkie pytania jak dotąd nie udzielono odpowiedzi.
Czytaj także
- Porty UE zaprzestały świadczenia usług przeładunkowych dla rosyjskiego LNG
- W Ukrainie trwają działania wojenne na wschodzie kraju
- NovaPay zmieni warunki kredytowania na raty: nowe kwoty i terminy spłaty
- W Ukrainie wzrosły ceny cytrusów: ile trzeba zapłacić za pomarańcze i cytryny
- Ważne, aby zdążyć do 31 marca: Ukraińcom przypomniano o obowiązkowej spłacie podatków
- Obowiązkowa wymiana dokumentów: kiedy należy wyrobić dowód osobisty zamiast papierowego paszportu